HISTORIA
 

Ciekawostki historyczne


  
Restauracja pod Górą Krzyżową
Marek Żubryd

Na starych pocztówkach Strzegomia można zobaczyć piękną restaurację położoną pomiędzy Górą Krzyżową a Górą św. Jerzego. Dzisiaj po restauracji pozostały tylko resztki fundamentów i szereg równo posadzonych drzew, między którymi w letnie dni stawiono stoliki dla spacerowiczów. Kiedy i dlaczego powstała ta restauracja? Odpowiedzi na to pytania starałem się odszukać w kronice Juliusa Filli. Jednak, tak skrupulatny zazwyczaj Julius Filla nie napisał dokładnie, kiedy powstała pierwsza restauracja, czy raczej schronisko pomiędzy Górą Krzyżową a Góra św. Jerzego. Pierwsza informacja o tej restauracji pochodzi z roku 1857. Wówczas miasto stało się właścicielem drogi, którą okoliczni chłopi i rzeźnicy pędzili bydło. Droga ta prowadziła w kierunku góry Krzyżowej, zwanej wówczas Spitzberg. Przejęcie tej drogi na własność przez miasto skłoniło ówczesne władze miejskie do przekształcenia jej w promenadę, po której będą mogli spacerować nie tylko mieszkańcy miasta ale także turyści. Droga została obsadzona po obu stronach drzewami lipowymi i orzechowymi. Powstała w ten sposób aleja, która w okresie letnim była ocieniana przez drzewa i idealnie nadawała się na piesze wycieczki. Nowa droga w znacznym stopniu ułatwiła wyprawy mieszkańców miasta na Górę Krzyżową i spowodowała wzrost liczby chętnych do tego rodzaju wypraw, i to zarówno w okresie letnim jak i zimowym. Dlatego też rajcowie postanowili przebudować istniejące tam niewielkie schronisko w dużą restaurację. Kronikarz napisał o przebudowie schroniska, ale niestety nie podał żadnych bliższych informacji o poprzednim budynku. Można się jedynie domyślać, że był to raczej niewielki budynek, skoro władze miejskie postanowiły go rozbudować.

 

Latem 1858 roku rozpoczęto budowę nowej większej restauracji. W nowym budynku miały znajdować się mała sala restauracyjna, pokój gościnny, pomieszczenia gospodarcze i mieszkanie dzierżawcy. Nowa restauracja została oddana do użytku w dniu 1 października 1858 roku. Niestety kronikarz nie napisał czy restauracja już wtedy otrzymała piękną nazwę „Berggeist” – „Duch Gór”, czy została tak nazwana później. W kronikach padają najczęściej dwie nazwy „Spitzbergrestaurant” i „Bergrestauration”. Jednak i ta restauracja okazała się zbyt mała, bo już sześć lat później, w roku 1864 władze miejskie postanowiły ponownie ją powiększyć. Wybudowano wówczas nową dużą salę restauracyjną, która mogła pomieścić coraz to większą liczbę chętnych odwiedzających Górę Krzyżową. Restauracja cieszyła się wielkim powodzeniem wśród mieszkańców Strzegomia, którzy spędzali w niej nie tylko czas wolny od pracy, ale także organizowali różne uroczystości. W dniu 2 września 1871 roku, po zwycięstwie w wojnie francusko-pruskiej, mieszkańcy Strzegomia postanowili uczcić tam wielki triumf oręża pruskiego w bitwie pod Sedanem, do którego to zwycięstwa przyczynili się także żołnierze pochodzący ze Strzegomia i okolic. To właśnie dla nich udekorowano pięknie miasto, a żołnierze mogli bawić się między innymi w restauracji na Górze Krzyżowej.

Restauracja była własnością miasta, które oddawało ją w dzierżawę. Niestety w kronice Juliusa Filli nie ma więcej informacji o restauracji na Górze Krzyżowej. Kronikarz skoncentrował się bardziej na informacjach politycznych i gospodarczych dotyczących miasta, a o restauracji na Górze Krzyżowej pisał jedynie wtedy, gdy to wiązało się z innymi, jego zdaniem, ważniejszymi informacjami. Więcej informacji dostarcza natomiast kronika Horsta Aschenbacha. Chociaż i w tej książce z informacji dotyczących tej restauracji, to najwięcej jest notatek dotyczących zmiany dzierżawcy restauracji. Pierwszą taką wzmiankę kronikarz podał w dniu 18 października 1886 roku. Autor nie podał wówczas kwoty czynszu dzierżawnego, ani nazwiska ówczesnego dzierżawcy, a jedynie informację, że restaurację dzierżawiono na okres 6 lat. Nazwisko pierwszego dzierżawcy otrzymujemy dopiero w roku 1901. Rada miejska postanowiła wówczas wydzierżawić restaurację na Górze Krzyżowej Albertowi Paulowi z Makowic za kwotę czynszu dzierżawnego w wysokości 1400 marek rocznie. Umowa najmu miał wygasnąć dopiero w roku 1908, ale już w roku 1906 dzierżawca Albert Paul poprosił radę miejską o wcześniejsze odstąpienie od umowy, ze względu na problemy zdrowotne jego żony. Magistrat przychylił się do prośby dzierżawcy i przekazał restaurację w ręce pana Hartelta, który wcześniej był starszym kelnerem w restauracji „zum deutschen Kaiser” [Pod niemieckim cesarzem]. Jednak nowemu najemcy postawiono dodatkowy warunek, musiał zgodzić się na podwyższenie czynszu dzierżawnego o 600 marek, czyli w całości kwota czynszu dzierżawnego wynosiła 2000 marek Umowa miała obowiązywać, tak jak w przypadku ustępującego dzierżawcy do roku 1908. Jednak z następnej notatki dowiadujemy się, że umowa została przedłużona do roku 1910 i wygasła w dniu 1 października.

Jak ważną rolę w życiu społeczności miejskiej odgrywała restauracja na Górze Krzyżowej świadczy fakt podłączenia jej do sieci telefonicznej w roku 1906. Od tej pory turyści mogli zamawiać miejsce w restauracji telefonicznie. Tutaj następuje w kronice pana Aschenbacha długa przerwa w informacjach dotyczących restauracji pod Górą Krzyżową. Następne bardziej obszerne informacje zostają podane pod koniec roku 1913. Wówczas dzierżawczyni restauracji pani Gärtner zwróciła się z prośbą do magistratu o wcześniejsze rozwiązanie umowy dzierżawy restauracji. W dniu 17 grudnia 1913 roku na posiedzeniu radnych miejskich postanowiono przychylić się do tej prośby i umowa, która miała wygasnąć dopiero w roku 1916, została skrócona do dnia 1 marca 1914 roku. Jednocześnie członkowie rady postanowili przesunąć termin rozpisania konkursu na dzierżawę restauracji, ponieważ cały budynek wymagał gruntownego remontu. Podjęto także decyzję, aby ze względu na duży ruch turystyczny, w czasie planowanego remontu restauracja nie byłaby całkowicie zamknięta.
Wraz z końcem zimy, gdy tylko słońce zaczęło dłużej i mocniej świecić, na trasie na Górę Krzyżową pojawili się pierwsi miłośnicy pieszych wycieczek. Jednak zgodnie z wcześniejszą umową, w dniu 1 marca upływał termin dzierżawy restauracji przez panią Gärtner. Gazeta Strzegomska „Striegauer Anzeiger” [Kurier Strzegomski] zaproponowała, aby w czasie przebudowy budynku restauracji nie była zamknięta całkowicie i aby utrzymać w niej chociażby tylko wyszynk kawy i piwa. Redaktorzy gazety chcieli, aby spacerowicze udający się na Górę Krzyżową mogli odpocząć w restauracji i pokrzepić się jakimś napojem a także byli zdania, że jeżeli restauracja zostanie zamknięta na dłuższy okres, to mieszkańcy odzwyczają się od pobytu w niej.

W dniu 11 marca 1914 roku, na posiedzeniu radnych miejskich odbyła się ożywiona dyskusja w sprawie planowanej przebudowy restauracji pod Górą Krzyżową i przeznaczeniu na ten cel odpowiednich środków. Najpierw przewodniczący przeczytał opinię miejskiego radcy budowlanego Glaßa. W opinii tej radca budowlany udowadniał konieczność przeprowadzenia szeroko zakrojonej przebudowy nie tylko restauracji, ale także domu gospodarza, schodów do jego mieszkania oraz grożącego zawaleniem się dachu. Radca budowlany przedstawił również projekt i rysunek budowlany ilustrujący jak restauracja powinna wyglądać po przebudowie. Ponieważ głównym celem przebudowy było powiększenie niedostatecznego mieszkania gospodarza i zbyt wąskiego wejścia po schodach, magistrat zadecydował się na likwidację dotychczasowej klatki schodowej i rozszerzenie budowy do pomieszczenia z ubikacją, następnie postanowiono podwyższyć dach w środkowej części budynku i utworzyć bezpośrednie połączenie restauracji z ubikacjami dla wygody turystów, aby łatwiej mogli korzystać z toalet także w dni deszczowe albo w porze zimowej. Według przedstawionych przez radcę budowlanego Glaßa planów należało: na parterze powiększyć, i to znacznie, małe znajdujące się po prawej stronie od wejścia pomieszczenie restauracyjne oraz kuchnię, na pierwszym piętrze trzeba było przebudować sień prowadzącą do leżących z przodu dwóch pokojów, następnie należało przebudować, znajdujące się w tylnej części budynku 3 pomieszczenia mieszkalne dla gospodarza-dzierżawcy oraz wybudować jeden pokoju gościnny, a także nowe wejście na strych. Początkowo dwa pokoje w przedniej części budynku były przewidziane, jako pokoje gościnne dla turystów, którzy chcieliby przenocować w restauracji, jednak w trakcie dyskusji zaproponowano przekształcenie tych pomieszczeń, wraz z przylegającym do nich balkonem w drugie pomieszczenie restauracyjne. Pod szerokim na 2,8 metra balkonem, przed dużym oknem zakończonym łukiem, w położonym na rogu po prawej stronie pomieszczeniu restauracyjnym, zamierzano wybudować werandę, natomiast pralnię i spiżarnię zamierzano urządzić w piwnicy. Poza tym przewidziano budowę pomieszczeń dla służby i kilka pomieszczeń pomocniczych. Dla całego budynku planowano wykonanie centralnego ogrzewania parowego z kotłem niskociśnieniowym. Taka przebudowa oznaczała nie tylko znaczne poprawienie komfortu w restauracji, lecz także wymagała poniesienia znacznych środków pieniężnych, które szacowano na 22 000 marek. Na uwagę zasługuje zastosowanie w restauracji ogrzewania centralnego. Zostało ono wybrane ze względu na trudności z ogrzaniem pomieszczeń przy pomocy dotychczas stosowanych pieców kaflowych, które nie były w stanie nie tylko odpowiednio ogrzać pomieszczeń, ale także nie mogły zapobiec powstawaniu wilgoci na ścianach wewnętrznych budynku. Wybór ogrzewania parowego a nie wodnego podyktowany był tym, że zastosowanie ogrzewania parowego zmniejszało ryzyko ewentualnego zamarznięcia całej instalacji. Projekt został uznany za dobry, jednak nastąpiła pomiędzy radnymi pewna rozbieżność zdań dotycząca przeznaczenia pomieszczenia na pierwszym piętrze w prawym rogu. Część radnych chciała, aby tam znajdował się pokój gościnny a inni chcieli urządzić tam drugie pomieszczenie restauracyjne. Dyskusja dotyczyła również budowy werandy przed salą restauracyjną na parterze. Przewodniczący chciał budowy pokoju gościnnego, ponieważ twierdził, że w ten sposób w okresie letnim można byłoby zwiększyć ruch turystyczny w restauracji a opłaty za wynajem pomieszczenia zwiększyłyby dochody dzierżawcy. Dowodził również, że usytuowanie pomieszczenia restauracyjnego na pierwszym piętrze utrudniłoby gospodarzowi pracę. Członkowie magistratu podkreślali jednak, że teraz nie istnieje obecnie konieczność budowy wielu pokoi gościnnych i że w trakcie użytkowania restauracji będzie można zorientować się czy jest zapotrzebowanie na pokoje gościnne, i to gospodarz powinien podjąć decyzję o ewentualnej przebudowie górnego pomieszczenia restauracyjnego na dwa pokoje gościnne. Mistrz murarski Meifarth zasugerował, aby wbudować większą liczbę okien, co, jego zdaniem, można zrobić bez żadnej szkody ze względu na zastosowanie centralnego ogrzewania, dzięki temu zabezpieczono by dodatkowo budynek przed wilgocią, a jednocześnie restauracja stałaby się lepiej oświetlona światłem dziennym. Miejski radca budowalny Glaß stwierdził jeszcze, że płaskowyż, na którym znajduje się budynek należy uformować w tarasy. Dyskusja rozwinęła się dalej i dotyczyła już nie tyle samej przebudowy i przeznaczenia poszczególnych pomieszczeń budynku, lecz uzupełnienia restauracji w niezbędne sprzęty domowe niezbędne do jej funkcjonowania i prowadzenia prowizorycznego wyszynku podczas trwającej do lata przebudowy. Przeciwko natychmiastowemu przeznaczeniu środków na kupno niezbędnego sprzętu zaprotestował burmistrz Preuß, który zaproponował wykorzystanie starych sprzętów i mebli, które należało tylko odnowić. Dzięki temu można było, jego zdaniem oszczędzić znaczną kwotę pieniędzy. Postanowiono jak najszybciej przystąpić do budowy. Najpierw zamierzano pomalować salę restauracyjną, aby zapewnić prowizoryczny wyszynk i umożliwić użytkowanie tego pomieszczenia. Problemem stał się również wybór nowego dzierżawcy. Cześć członków rady miejskiej była zdania, że musi być to osoba bardzo energiczna, która powinna zwiększyć dochody restauracji. Inni twierdzili, że skoro restauracja ma służyć mieszkańcom Strzegomia i okolic, to zysk z dzierżawy nie jest najważniejszy. W celu zwiększenia ruchu turystycznego proponowano udzielenia zezwolenia na organizowanie w restauracji potańcówek z muzyką, tak jak to odbywało się w okolicznych gospodach.

Ponieważ nikt nie miał więcej uwag, zgromadzenie radnych miejskich jednogłośnie podjęło decyzję o przeznaczeniu na przebudowę restauracji kwoty 22 000 marek z zastrzeżeniem, że gdyby kwota ta okazała się niewystarczająca to magistrat, już bez dodatkowej zgody rady, będzie mógł przeznaczyć dodatkowe środki finansowe.

Przebudowa restauracji na Górze Krzyżowej została rozpoczęta w dniu 26 marca 1914 roku. Gdy przebudowa była już w znacznym stopniu zaawansowana, magistrat przekazał prowadzenie restauracji z dniem 1 kwietnia 19114, w formie dzierżawy z czynszem rocznym w wysokości 1600 marek, gospodarzowi Paulowi Fulde z Wrocławia.

Nowy dzierżawca przybył do Strzegomia w dniu 29 lipca 1914 roku. Restauracja na Górze Krzyżowej został otwarta w niedzielę 2 sierpnia, chociaż przejściowo tylko w ograniczonym zakresie, ponieważ należało jeszcze dużo uporządkować, zanim cały lokal zostanie oddany do użytku. Jednak już ta wiadomość napełniła, jak napisał kronikarz, radością dawnych regularnych gości naszej góry. Mieli oni nadzieję, że w nowym lokalu znajdą znowu dawną przytulną atmosferę.

Niestety po tej pięknej restauracji pozostały dzisiaj jedynie resztki fundamentów i piękne karty widokowe przedstawiające dawnych mieszkańców miasta spacerujących na Górę Krzyżową.

Wykorzystałem: J. Filla, Chronik der Stadt Striegau, Striegau 1889, H., Aschenbach, Stadt und Kreis Striegau 1871-1918. Ereignisse und Personen im Spiegel zeitgenössoscher Quellen, Winsen 2000.

Wykorzystane w artykule pocztówki pochodzą ze zbiorów pana Grzegorza Sulimy, któremu serdecznie dziękuję za ich udostępnienie i możliwość publikacji.



 

do góry  |